W Koniemłotach, rodzinnej miejscowości księdza Romana Kotlarza, w 44. rocznicę jego tragicznej śmierci i 92. rocznicę urodzin, podobnie jak w latach ubiegłych, zorganizowano uroczystości upamiętniające osobę bohaterskiego kapłana, obrońcy radomskich robotników w czasie strajków, w czerwcu 1976 roku.
W niedzielę 23 sierpnia br., członkowie rodziny ks. Romana Kotlarza, parlamentarzyści, przedstawiciele władz wojewódzkich, samorządowcy, delegacje ,,Solidarności” oraz reprezentacje zakładów pracy, spotkali się przy grobie śp. księdza Romana Kotlarza, gdzie złożono kwiaty i zapalono znicze. Następnie uczestnicy uroczystości przeszli do kościoła pw. Wniebowzięcia NMP w Koniemłotach, gdzie została odprawiona msza święta w intencji zmarłego kapłana. Liturgii przewodniczył i homilię wygłosił ks. kan. Jan Bukowski z Sandomierza. Po zakończeniu mszy świętej, księdza Romana Kotlarza i czasy rodzącej się ,,Solidarności”, wspominali: poseł Krzysztof Lipiec, poseł, wiceminister spraw zagranicznych Piotr Wawrzyk i przewodniczący NSZZ ,,Solidarność” ziemi świętokrzyskiej Waldemar Bartosz. Ostatnią częścią oficjalnych uroczystości było złożenie kwiatów przed obeliskiem z tablicą upamiętniającą pracę duszpasterską i tragiczną śmierć księdza Romana Kotlarza.
Ks. Roman Kotlarz urodził się 17 października 1928 roku w Koniemłotach, święcenia kapłańskie przyjął 30 maja 1954 roku. Posługę kapłańską jako wikariusz, pełnił kolejno w parafiach: Szydłowiec, Żarnów, Koprzywnica, Mirzec, Kunów i Nowa Słupia. Od 26 sierpnia 1961 roku, był proboszczem parafii pw. Matki Boskiej Częstochowskiej w Pelagowie k/Radomia. W dniu 25 czerwca 1976 roku, znalazł się wśród strajkujących robotników Zakładów Metalowych ,,Walter”, błogosławił protestujących, za co został poddany represjom. Kilka razy został pobity przez ,,nieznanych sprawców”. Wyczerpany fizycznie i psychicznie zmarł 18 sierpnia 1976 roku w szpitalu w Krychnowicach. Żył 48 lat, z czego 22 lata w kapłaństwie. Po mszy pogrzebowej w Pelagowie, trumnę z ciałem zmarłego przewieziono do Koniemłotów i zgodnie z wolą księdza Romana złożono w grobowcu rodzinnym.
www.staszowski.eu