- Dwadzieścia cztery osoby ze Szpitala Powiatowego w Nowej Dębie mają koronawirusa. 11 z nich to pacjenci, 13 to pracownicy szpitala. Większość oddziałów została zamknięta. Działają tylko rehabilitacja, Zakład Opiekuńczo – Leczniczy oraz Oddział Intensywnej Terapii i Anestezjologii. Rozpoczęte wcześniej leczenie kończą też pacjenci Centrum Zdrowia Psychicznego. Pod opieką szpitala jest obecnie 99 pacjentów.
– Dziś podjęliśmy decyzję o zamknięciu poradni specjalistycznych i oddziału dziecięcego – powiedziała w poniedziałek, 27 kwietnia, Wiesława Barzycka, dyrektor Szpitala Powiatowego w Nowej Dębie. Wcześniej zamknięte zostały oddziały wewnętrzny, chirurgiczny, ginekologiczno – położniczy, psychiatria oraz izba przyjęć, diagnostyka obrazowa i laboratorium analityczne.
Większość pacjentów musiała opuścić szpital. Ci, u których testy na obecność koronawirusa były dodatnie pojechali do jednoimiennego szpitala w Łańcucie. Część, tych z początkowymi ujemnymi testami, trafiła też do szpitali w Mielcu i Dębicy. Kilkoro zostało wypisanych do domów i są objęci kwarantanną – jak zdecydował Sanepid.
Wszystko zaczęło się na oddziale wewnętrznym powiatowej lecznicy w piątek po południu, kiedy do szpitala dotarły wyniki badań testów na koronawirusa. Należało je przeprowadzić, gdyż tydzień wcześniej oddział opuściła pacjentka, która mimo braku wcześniejszych objawów, nagle poczuła się źle i u której stwierdzono koronawirusa. Trzeba dodać, że pani ta była leczona na oddziale wewnętrznym nowodębskiego szpitala z powodu zupełnie innych dolegliwości. – 22 kwietnia dotarła do nas wiadomość, że została ona hospitalizowana w Mielcu – mówi Wiesława Barzycka. – Wtedy pobraliśmy wymazy od osób, które miały styczność z tą kobietą. – Nikt nie miał żadnych objawów chorobowych, jednak testy wypadły pozytywnie dla 11 pacjentów i 13 pracowników.
– To pocieszające, że osoby zakażone są bezobjawowe – podkreśla Tomasz Białek, zastępca dyrektora ds. lecznictwa nowodębskiego szpitala. Jak zaznacza szefostwo szpitala, diagnostyka i badania przesiewowe pod kątem koronawirusa nadal trwają.
W tej chwili oddział wewnętrzny jest poddawany kompletnej dezynfekcji.
Mimo, że w szpitalu stwierdzono przypadki koronawirusa, w minioną niedzielę z zamkniętego w tej chwili oddziału ginekologiczno – położniczego wychodziły zadowolone pacjentki. – To świetny oddział – przekonywała Marzena Lubera, która urodziła właśnie córeczkę Zosię. – Będę go polecać wszystkim.
Kwarantanna z powodu koronawirusa trwa też w nowodębskim Domu Pomocy Społecznej, gdzie wirus mógł dotrzeć poprzez jednego z zakażonych pracowników szpitala. Z 52 pensjonariuszami DPS zamknięci zostali pracownicy obsługi placówki. Wymazy od wszystkich zostaną pobrane w najbliższą środę, musi bowiem minąć 7 dni od kontaktu z osobą zarażoną.
www.tarnobrzeski.pl