Wyrwana klamka w furtce, zniszczone ogrodzenie, uszkodzona rampa wjazdowa do huśtawki dla niepełnosprawnych. Tak wyglądał integracyjny plac zabaw na Serbinowie zaledwie miesiąc od oddania do użytku.
– Kiedy wreszcie zrozumiemy, że coś, co znajduje się w przestrzeni publicznej nie jest niczyje, ale jest własnością wszystkich mieszkańców. Dbajmy o tę naszą przestrzeń, czujmy się odpowiedzialni za to nasze otoczenie – apeluje prezydent Tarnobrzega Dariusz Bożek.
O budowę placu zabaw na osiedlu Serbinów, z którego mogłyby korzystać także dzieci z niepełnosprawnością, w tym też te poruszające się na wózkach inwalidzkich, wnioskowali sami mieszkańcy. Projekt zgłoszono do budżetu obywatelskiego na 2019 rok. Inwestycja kosztowała niemal 160.000,00 zł. Plac oddano do użytku w ostatnich dniach minionego roku, dokładnie 23 grudnia. Nowością błyszczał kilka tygodni…. Już niespełna miesiąc od oddania do użytku placu trzeba było naprawiać zniszczenia, jakich na pewno nie zrobiły dzieci, którym ten plac jest dedykowany.
Zniszczono cztery panele ogrodzeniowe o wartości 650 zł, wyrwano klamkę z furtki, to koszt 90 zł, uszkodzono też rampę wjazdową huśtawki dla osób niepełnosprawnych – tę szkodę oszacowano na 150 zł. Łącznie wartość uszkodzeń wyniosła 890 zł.
– Niestety, w tym miejscu nie ma monitoringu, a dodatkowo jest to teren zadrzewiony. Wandale czują się tam bezkarni. Straż Miejska patroluje miasto, ale nie ma możliwości, by przy każdym takim placu non stop stał patrol. Dlatego prosimy mieszkańców o sygnalizowanie, gdy dzieje się coś niepokojącego – mówi Robert Kędziora, komendant Straży Miejskiej w Tarnobrzegu. Jak dodaje, miesięcznie strażnicy miejscy odnotowują około 5 – 6 aktów wandalizmu w mieście. Najczęściej niszczone są znaki drogowe, ławki, skwery, place zabaw.
www.tarnobrzeg.pl